Mózg do Pinky’ego
Witajcie
ponownie. Teraz naszą uwagę zwrócimy na serialową klasykę, Pinky… to Pinky jest i Mózg, Mózg, Mózg, Mózg… Mam nadzieję że
kojarzycie melodię, inaczej ktoś pomyśl, że zamieniłem się w zombie i powtarzam
bez sensu. Tak więc mowa o serialu telewizyjnym Pinky i Mózg, puszczanym (w angielskim istnieje od tego specjalne
słowo: aired) w latach dziewięćdziesiątych.
Co
by tu napisać, o czym by nie wspomnieć, żeby nie powtórzyć czegoś, co już było
napisane, co już było wspomniane? Najlepiej, jeśli nie napisałbym nic,
niestety- to też będzie plagiat.
Zacznijmy
od tytułu, który, aby być w pełni zrozumiany, odsyła nas do działu bohaterowie. I tu ostrzegam, będzie
spoiler!
<SPOILER>Pinky to ta wyższa mysz, jest bardzo
niekumaty, a Mózg to ten mniejszy, on z kolei jest mądry</SPOILER>
Opowieść sygnowana nazwiskiem
Stevena Spielberga zawiera 5 sezonów, z czego ten ostatni ma nieco zmieniona
formułę, choć rewolucji człowiek nie uświadczy- do tytułowych myszy dorzucono
sadystyczną dziewczynkę, Emilkę… brrr, wróć! Elmirkę.
Co do fabuły, historie w
poszczególnych odcinkach nie są w żaden znaczący sposób ze sobą połączone. To
znaczy, że równie dobrze można oglądać go od ostatniego do pierwszego i nie
zauważymy żadnych niepokojących oznak, że coś tu nie gra.
W mojej opinii najlepsze są te
z drugim dnem, które oglądając po latach odkrywamy na nowo. Jeśli miałbym
wskazać które to, mój palec powędrowałby na końcówkę drugiego sezonu, no, ale
nie każdy musi być sezonowcem i na sezony dzielić, więc z tytułu wymieniając: Labirynt, Mózg przyszłości, Mózgopinki. Oczywiście nie tylko te mają
monopol na fajność, każdy znajdzie
cos dla siebie. Zdarzają się jednak również i historie nudne, na szczęście to
liczba niezbyt pokaźna. Ot, wielkości myszy.
Wymienione kursywą przykłady
pokazują, w znany sobie sposób, między innymi szarą rzeczywistość myszy
laboratoryjnych, połączoną z nawiązaniem do filmu Cube. Kolejny, to
pinkowomózgowy rodzaj dnia świstaka: P&M z przyszłości zwabiają P&M z teraźniejszości
wizją podboju świata poprzez podróż w czasie, po drodze jednak Pinky powoduje
kłopoty i muszą cofnąć się w czasie, stając się… P&M z przyszłości. Tu
macie cytat:
-Zobacz! To my
uciekamy!
-Nie przejmuj się
nami! Musimy myśleć o nas!
Pinky i Mózg jest serialem typowo
dla dzieci, więc ma mniejsze pole do popisu niż chociażby Futurama. Uważam, że
daje sobie jednak radę i zaciekawić potrafi niejednego dorosłego. Nie zawsze trzyma ten sam, wysoki poziom, lecz w ostatecznym rozrachunku wart jest polecenia.
A tu opis, napisany wierszem:
Oto, co opowie wam
dziś Farfi:
W słonecznej
Kalifornii,
Ze studia Warner
Bros,
Powstało takie coś,
Opowiadające o
dwóch myszach,
Chcących, by świat
o nich usłyszał.
Jedna z nich to
Pinky,
Druga z nich to
Mózg,
A serial nazywa
się, uwaga:
Pinky i Mózg.
Format plus/minus
Około 20 minut,
Spotkasz w nim
Stevena Spielberga
Nawet małego Clarka
Kenta
Obydwaj mają
sztuczne gęby
Bo to serial-bajka,
w TV puszczany bez przerwy,
Point, narf, zord.
*oglądalnowalność (coś jak grywalność, tylko że dla filmu): 8
*klimat:6,5
*bohaterowie:7,5
*dźwięk:7
*wizualnie:6
*moje prywatne odczucia:8
----------
a więc łącznie: 7,2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz